top of page

 

    Funkcja dyrektora pływalni to niezaprzeczalnie stanowisko polityczne! Konkursy, w których wyłaniano dotychczasowych zarządców to fikcja!

Nie to jest jednak problemem. Problemem są kompetencje osób piastujących bardzo odpowiedzialne przecież stanowisko.

Od początku funkcjonowania MKP ”Wodnik” w Ozorkowie w 1999r. pływalnia miała od „słabych” do wręcz bardzo „złych” gospodarzy.

Pierwszym z nich był Pan Marek Krysiak powołany na stanowisko dyrektora przez swojego partyjnego kolegę, burmistrza

Pana Jerzego Janickiego (SLD). Choć dyrektor ten nie wykazał się specjalnie zdolnościami zarządczymi, dzięki bardzo dobrej koniunkturze

dla „Wodnika”, jako w zasadzie jedynego i pierwszego nowoczesnego basenu w regionie, jego powierzchowne i kosmetyczne decyzje co prawda

nie napędzały mocno już rozpędzonego „Wodnika”, ale przynajmniej to co najważniejsze nie szkodziły mu. W tamtych latach to wystarczyło,

kolejki czekających klientów przed kasą robiły swoje. W 2004r. po pięciu latach „dyrektorowania” Pan Krysiak został  usunięty ze swej funkcji

przez konkurenta politycznego Burmistrza Pana Piotra Gizińskiego (PO).  Jak się okazało burmistrz bezzasadnie użył swej władzy, przez co

nie po raz pierwszy i nie ostatni za niekompetentne decyzje urzędnicze zapłacili podatnicy.

W „konkursie" na „nowego” dyrektora „Wodnika” wyłoniono człowieka spoza Ozorkowa, kolegę politycznego Pana Jana Chuckiego (PO).

Pływalnia swoje „pięć minut” miała już za sobą. W okolicach przybywało coraz to nowych basenów a Pan Chucki „z zawodu dyrektor” nieszczególnie przejmował się coraz słabiej prosperującym obiektem.  Po kilkunastu miesiącach,  wydawałoby się - na szczęście Pan Chucki otrzymał bardziej atrakcyjną ofertę w swym miejscu zamieszkania od powracającej do władzy przychylnej mu opcji politycznej. 

Po raz kolejny otworzyła się szansa dla Ozorkowskiej pływalni przez powołanie zarządcy z prawdziwego zdarzenia.

Niestety, od tego momentu było już tylko coraz gorzej!  Burmistrz Piotr Giziński poza konkursem na stanowisko dyrektora  powołał Panią Barbarę Durkowską, pełniącą dotychczas funkcję kasjerki w MKP „Wodnik”.

Ten rozdział  to obszerny temat do pracy  magisterskiej z administracji i zarządzania (jak nie należy zarządzać), oraz kolejny przykład na trwonienie publicznego mienia przez nieodpowiedzialne decyzje zapadające na najwyższym szczeblu.

 

Rok 2011 ze względu na wybory samorządowe to dla mnie osobista wielka nadzieja na odrodzenie się pływalni i w ogóle życia całego miasta!

Ze zmianą rządzącej opcji politycznej przychodzi czas na nową jakość i oczywiście nowego dyrektora basenu w Ozorkowie.  Niestety!

Kolejny fikcyjny konkurs  na obsadzenie stanowiska dyrektora i kolejne wielkie rozczarowanie przychodzące krótko po nadziei!

Pomimo, że nowo wyłoniony dyrektor proponuje swej poprzedniczce zatrudnienie jako obsługa basenu a powołana do zbadania funkcjonowania MKP Komisja Rewizyjna, nie pozostawia najmniejszych wątpliwości,  że basen przez ostatnie dwa lata był bardzo źle zarządzany. Z inicjatywy Radnej Barbary Błaszczyk, której mąż jako specjalista BHP zatrudniany był przez Panią pełniącą obowiązki dyrektora basenu, Rada Miasta

bez skrupułów decyduje się na wypłacenie Pani Durkowskiej  odprawy w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych !!!

Pierwszą szokującą decyzją nowego, obecnego dyrektora Pana Krzysztofa Kozłowskiego, Radnego Powiatu Zgierskiego, kolegi partyjnego obecnego Burmistrza Pana Jacka Socha, było wyłączenie z eksploatacji pływalni w poniedziałki i skrócenie czasu jej pracy w pozostałe dni co dla społeczeństwa stanowi ograniczenie w dostępie do korzystania z usług basenu. Przez dwa lata rządzenia Pan Kozłowski wielokrotnie dawał dowód „mało oddanego” pływalni.  Jego program przedstawiony w konkursie na dyrektora „Wodnika” to zwyczajna tłusta kiełbasa przedwyborcza!

Z jego obietnic wizji reformatorskich m.in stworzenia bazy sportowo-rekreacyjnej, odnowy biologicznej, zoptymalizowania warunków

umowy z dostawcami energii elektrycznej itd. jak widać gołym okiem nic nie wyszło  :(

 

Wraz z osobami, którym losy Wodnika nie są obojętne, wielokrotnie  przedstawialiśmy Burmistrzowi swe obawy zwracając mu uwagę na zaniedbania związane z zarządzaniem pływalnią. Poczynania pana Kozłowskiego najwyraźniej nie budziły zastrzeżeń Burmistrza,

który kilkakrotnie obiecywał zweryfikowanie tych informacji i poinformowanie nas o ich wynikach.

Nigdy nie otrzymaliśmy obiecanej od Burmistrza odpowiedzi!

 

W celu przywrócenia kawiarni znajdującej się na terenie MKP „Wodnik”, na pierwszym piętrze, chcąc zainteresować opinię publiczną problemami Wodnika, na łamach Facebooka powstała strona  "Wodnik Tonie"

#czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

              http://www.facebook.com/WodnikTonie )       

       

oraz na Ozoforum „temat” zatytułowany „Przywrócenie kawiarni w MKP Wodnik w Ozorkowie”

                           #czytaj klikając lub kopiując poniższy link#                        .

( http://forum.ozorkow.net/viewtopic.php?f=2&t=13200&start=15 )

 

Rozgorzała dyskusja co prawdopodobnie wpłynęło na władze miasta i po kilku miesiącach nacisków dyrektor  ogłosił przetarg na zagospodarowanie tego lokalu #czytaj klikając lub kopiując poniższy link

                                                         ( http://www.ozorkow.bip.net.pl/p=document&action=show&id=5518&bar_id=1030 )                                                                                                           

 

Treść warunków przetargu zawierała jednak kilka istotnych błędów na ,które zwróciliśmy uwagę kierownictwu pływalni

wskutek czego przetarg został unieważniony!  #czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

http://www.ozorkow.bip.net.pl/?p=document&action=show&id=5573&bar_id=1030

 

Podano nowy termin kolejnego przetargu lecz podobnie jak wcześniej i tym razem informacje mające przyciągnąć zainteresowanych,

zostały upublicznione jedynie na tablicach ogłoszeń w Urzędzie Miasta w Ozorkowie i MKP „Wodnik”. Ta niechęć dyrektora do pozyskania zainteresowania przetargiem wzbudziła moje podejrzenia o możliwość celowego działania, mającego wyraźnie formę antyreklamy.

W celu uzyskania szczegółowych informacji treść warunków przetargu preferowała kontakt osobisty, telefoniczny lub mailowy.

Wybierając pocztę elektroniczną pod adres mkpwodnik@interia.pl skierowałem kilka pytań dotyczących przetargu.

Z uwagi na fakt, iż od pewnego czasu moja osoba była i słusznie przez Pana Kozłowskiego postrzegana jako roszczeniowa a kontakty służbowe relacji klient – dyrektor były przez niego marginalizowane poprzez ignorowanie obowiązku odpowiadania na pisma kierowane pod adresem dyrekcji, czyli złamanie art. 57 Kodeksu Postępowania Administracyjnego, używając fikcyjnego nazwiska przedstawiłem się jako Paweł Pawlak.

Oto ich oryginalna treść:

 

Mail 1.

 Od: "papaw" <papaw@onet.pl>
Do: mkpwodnik@interia.pl;
Wysłane: 0:12 Wtorek 2013-02-12
Temat: przetrg

 

Witam!

Jestem ewentualnym zainteresowanym co do wynajęcia lokalu, którego dotyczy przetarg, jednak proszę o  kilka podstawowych informacji, których nie zawiera treść ogłoszenia.

Jakie to są usługi zgodne ze statutem?

Co oznacza rozliczenie energii elektrycznej ryczałtem, czy lokal nie ma licznika?

Czy w chwili otwarcia kawiarni punkt gastronomiczny na dole będzie usunięty?

Czy dni świąteczne i inne gdy basen jest nieczynny są odliczane od czynszu i energii cieplnej?

Czy basen pozostaje nadal nieczynny w poniedziałki i czy zarządca planuje dalsze ograniczenia?

 Pozdrawiam serdecznie! Paweł Pawlak”

 

W odpowiedzi otrzymałem:

 

„W dniu 2013-02-12 10:47:55 użytkownik <mkpwodnik@interia.pl> napisał:

Witam!Pragnę poinformować Pana, że szczególowe informacje dotyczące przetargu, udziela Dyrektor Pływalni pod

numerem telefonu 0 42 710 31 51 lub osobiście w godzinach 8.00 - 16.00 w pokoju nr8  I piętro.

Pozdrawiam Joanna Mariankowska

Miejska Kryta Pływalnia ,, Wodnik''

95 -035 Ozorków Ul. Lotnicza 1a „

 

Z oczywistych powodów skorzystałem z pierwszej możliwości. Podczas rozmowy telefonicznej ku mojemu zaskoczeniu dyrektor stwierdził,

że cyt. „zgodnie ze statutem działalność gastronomiczna nie wchodzi w grę”.

Sprawdziłem, statut MKP nie zmienił się od początku funkcjonowania pływalni.

To kłamstwo Pana Kozłowskiego potwierdziło moje wcześniejsze obawy o nieszczere intencje dyrektora

co do przeprowadzenia przetargu zgodnie z zasadami prawnymi!

 

Mail. 2 „Od: "papaw" <papaw@onet.pl>
Do: mkpwodnik@interia.pl;
Wysłane: 8:52 Środa 2013-02-13
Temat: Re: Re: przetrg

Witam!

Dyrektor udzielił mi informacji, że zgodnie ze statutem działalność w lokalu ma się wiązać ze sportem

lub zdrowiem (fitness, masaż, aerobic itp) żadna kawiarnia czy inna gastronomia nie wchodzi w grę.

Zaintrygowała mnie ta sytuacja bo jak to jest możliwe, że w kawiarni nie może być gastronomi?

Nigdzie nie mogę dotrzeć do statutu obiektu, więc proszę o przesłanie mi jego skanu.

Pozdrawiam serdecznie! Paweł Pawlak „

 

Odpowiedź 2.

„W dniu 2013-02-14 10:42:45 użytkownik <mkpwodnik@interia.pl> napisał:

Witam! Serdecznie  zapraszam Pana do Miejskiej Krytej Pływalni ,, Wodnik'' w Ozorkowie ul.Lotnicza 1a ,  w godz.8.00 - 16.00  w celu zapoznania się ze statutem naszego obiektu oraz obejrzenia przedmiotu przetargu. Dyrektor pływalni dodatkowo udzieli szczegółowych informacji dotyczącyh przetargu. Pozdrawiam Joanna Mariankowska

Miejska Kryta Pływalnia ,, Wodnik''95 -035 Ozorków ul.Lotnicza 1a”

 

 

Mail 3 „W dniu 2013-02-14 15:24:24 użytkownik papaw <papaw@onet.pl> napisał:

Przepraszam, czy statut Miejskiej Krytej Pływalni ,, Wodnik'' w Ozorkowie jest dokumentem tajnym? Nie rozumiem!

Lokal pamiętam, bo wielokrotnie w nim przebywałem ale chętnie przyjadę jednak pod warunkiem, że gastronomia jest dopuszczona jako działalność docelowa, bo jeżeli nie to jadąc do Ozorkowa z Łodzi, stracę tylko czas.

Proszę o odpowiedź Tak czy Nie.

Pozdrawiam! Pawlak”

 

Bez rezultatu podjąłem jeszcze jedną próbę uzyskania odpowiedzi.

 

„ Sprawy należy załatwiać w formie pisemnej lub w formie dokumentu elektronicznego w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz. U. z 2013 r. poz. 235), doręczanego środkami komunikacji elektronicznej)”

 

Mam podstawy twierdzić, iż oddanie w dzierżawę pomieszczeń kawiarni pod działalność gastronomiczną, czyli tą, która pierwotnie została wpisana w krajobraz obiektu tak jak wskazywał też projekt architektoniczny co było praktykowane do 2010 roku, nie było na rękę obecnemu dyrektorowi Krzysztofowi Kozłowskiemu!  Dlaczego?

W 2011r. przejmujący funkcję dyrektora pływalni Pan Kozłowski, pomieszczenia dotychczasowej kawiarni zastał niezagospodarowane.

Nie dosyć ,że wskutek fatalnych zaniedbań swej poprzedniczki pomieszczenie o prawie stu metrowej kubaturze od wielu miesięcy świeciło pustkami przynosząc straty naszemu miastu, nowy dyrektor praktycznie przez dwa lata nie podjął starań by ten stan zmienić!

Znajdujący się na parterze w holu głównym sklepik sportowy za jego zgodą rozszerzył są działalność o brakującą wówczas na pływalni gastronomię. Podpisano długoterminową bo aż  dziesięcioletnią, niespotykaną dotąd umowę najmu/dzierżawy.

Tego typu wieloletnie umowy mogą być jedynie  zawierane poprzez decyzję Rady Gminy zgodnie z Ustawą o Samorządzie Gminnym

z dnia 8 marca 1990r.Art.18.czego najprawdopodobniej nie uczyniono! 

#czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

http://dysk.onet.pl/link/B9Q93

 

W jakim celu Pan Kozłowski posłużył się kłamstwem?

Wprowadzając w błąd potencjalnego dzierżawcę stwierdzeniem ,że w lokalu będącym przedmiotem przetargu nie można będzie prowadzić działalności gastronomicznej, Pan Kozłowski uniknął sporego problemu, ponieważ w wypadku dopuszczenia do prowadzenia takiej działalności powstałby niebezpieczny dla niego konflikt. Prowadzenie działalności gastronomicznej „na górze”  w bezpośrednim sąsiedztwie punktu gastronomicznego „na dole”, byłoby nielogicznym i finansowo nieopłacalnym dla nowego dzierżawcy "kawiarni" przedsięwzięciem.

Z kolei zerwanie umowy z dzierżawcą miejsca pod "sklepik - na dole" wiązałoby się prawdopodobnie z koniecznością wypłacenia mu odszkodowania

co mogłoby znacząco zachwiać piętnowaną przez „opozycję” pozycję dyrektora.

Doszło więc do optymalnego dla obu stron tj. dyrektora Kozłowskiego i właściciela  "sklepiku" rozwiązania!

Łamiąc prawo do przetargu dopuszczono jedną osobę, której „nieprowadzenie” gastronomi w „kawiarni” było na rękę.

Zwycięzcą przetargu został właściciel sklepiku, obecnego punktu gastronomicznego.  W miejsce kawiarni powstała mała,

atrakcyjna, aerobowa siłownia. W ten sposób szansa na przywrócenie kawiarni prysła na kolejne długie lata!

Pan Kozłowski wybrnął z potrzasku w bardzo prymitywny, choć jak widać skuteczny sposób.

Posługując się kłamstwem, łamiąc prawo udowodnił, że jest niekompetentnym i niegospodarnym zarządcą mienia publicznego!

 

******

 

Mając nadzieję, że wydarzenia mające "charakter" przestępstwa, oraz dowody jego popełnienia m.in  w postaci "korespondencji mailowej"

spowodują chęć wyjaśnienia problemu i oczyszczenia się władz miasta z kompromitujących ją zaniedbań braku kontroli nad dyrektorem pływalni w czerwcu 2013r. na posiedzeniu Sesji Rady Miejskiej przedstawiłem moje zarzuty pod adresem dyrekcji MKP "Wodnik".

#czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

Protokół z posiedzenia Rady Miejskiej w Ozorkowie (str 8 - 12)

http://www.ozorkow.bip.net.pl/?p=document&action=show&id=6125&bar_id=1088

 

#słuchaj klikając lub kopiując poniższy link#

http://dysk.onet.pl/link/g0cdO

 

Radna Barbara Błaszczyk zgłosiła wniosek o powołanie Komisji Rewizyjnej mającej zbadać postawione przeze mnie zarzuty pod adresem dyrektora Basenu, co spotkało się ze sprzeciwem Radnego Kałużnego (PiS), który stwierdził, że to moim obowiązkiem jest złożenie sprawy do prokuratury

a chęć wykorzystania do tego celu Rady Miasta jest manipulacją! W tym miejscu chciałbym bardzo wyraźnie zaznaczyć, że Rada Miejska jest wręcz zobowiązana do podjęcia wszelkich czynności mających na celu zweryfikowanie tego typu informacji o czym stanowi poniższy Kodeks

Postępowania Administracyjnego:

„Art. 7. 5 Kodeksu Postępowania Administracyjnego mówi: „ W toku postępowania organy administracji publicznej stoją na straży praworządności, z urzędu lub na wniosek stron podejmują wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli ”.

Wniosek poddano głosowaniu w ,którym przy braku głosów sprzeciwiających się oddano 14 głosów za i 7 wstrzymujących się!

Wynik głosowania odebrałem jako sukces mój, ale przede wszystkim Radnych naszego miasta, świadczący o chęci poznania prawdy!

Jeszcze przed wakacjami zwołane zostało pierwsze posiedzenie Komisji Rewizyjnej mające charakter typowo organizacyjny.

 

17 września 2013r. odbyło się drugie posiedzenie Komisji Rewizyjnej.

W pierwszej części tego spotkania poruszono temat ewidencji czasu pracy dyrektora basenu i ustalono ,że czas ten jest nienormowany.

Komisja nie posiada instrumentów przy pomocy ,których mogłaby zweryfikować czy i w ogóle dyrektor jako Radny Powiatu Zgierskiego uczestniczący w jego obradach odpracowuje nieobecność w MKP a tylko Burmistrz jest decyzyjny w tej kwestii.

Następnym tematem była podwyżka wynagrodzenia dla jednego z pracowników basenu, którego syn jest ozorkowskim radnym.

Dopiero po blisko godzinnej dyskusji Radny Ryszard Kałużny zauważył, że pismo od pracowników MKP w tej sprawie, skierowane jest do Rady Miasta a nie do Komisji Rewizyjnej, więc nie ona powinna się zajmować tym problemem. Pomimo tego  Dyrektor Kozłowski kilkakrotnie oświadczył ,że w 2013r. nie było żadnych podwyżek! Informacja ta w późniejszym czasie okazała się nieprawdziwą, jednak w interpretacji Radnego Kałużnego , oraz Dyrektora Kozłowskiego zmiana angażu nie jest podwyżką, więc nie można mówić o kłamstwie!

Jest jednak pewien szczegół, który nie został podniesiony. By pan "X" otzrymał podwyżkę/zmiane angażu, sztucznie utworzono stanowisko "tarszego konserwatora", czyli pan "X" nie zajął miejsca pana "Y", który nadal pełni funkcję brgadzisty. Można?

Kolejnym tematem były odszkodowania i odprawy dla zwolnionych pracowników ( str.17 Protokołu z 17 września 2013r.).

Z wypowiedzi Dyrektora MKP wynika m.in. ,że „Dla świętego spokoju” w 2013r. wypłacono odszkodowanie w wysokości 3500zł plus podatek, osobie niewywiązującej się ze swych obowiązków. Dyrektor twierdził, że zawarta w tym przypadku „Ugoda” z samej nazwy nie jest jego „przegraną”.

Takie samo stanowisko 30.12.2013r. zajął Pan Burmistrz.  Fakt, w decyzji Sądu mowa jest o „Ugodzie” jednak budżet pływalni został pozbawiony znacznej kwoty co jakby nie liczyć jest porażką! Także moja osoba jest dowodem na „rozdawnictwo publicznych pieniędzy” przez Pana Dyrektora. Poprzedniczka Pana Kozłowskiego bezzasadnie wypowiedziała mi umowę o pracę od której to decyzji odwołałem się do Sądu Pracy.

Sąd zaproponował ugodę a Pan Kozłowski przejmujący posadę dyrektora bez próby ratowania budżetu pływalni przystał na propozycję, przez co kasa MKP „Wodnik” straciła blisko dziesięć tysięcy złotych.

Na wniosek Radnej Barbary Błaszczyk przy braku konstruktywnego sprzeciwu Dyrektora Kozłowskiego z budżetu MKP "Wonik" poświęcono

24 tysiące złotych na odprawę dla Pani Barbary D..., pełniącej obowiązki dyrektora basenu, której poczynania bardzo negatywnie oceniła

Komisja Rewizyjna !

W dalszej części posiedzenia Wiceprzewodniczący Aleksander Siwek zauważył, że wpływy z reklam są nieznaczne (str.24 Protokołu z 17 września 2013r.). Na pytanie skierowane do Dyrektora Kozłowskiego dla czego zerwał on umowę z Piotrem Szoszkiewiczem na prowadzenie działalności reklamowej mającej przynosić wpływy do kasy „Wodnika”, Dyrektor odpowiedział, że „To są drobne rzeczy, trudno mu w tej chwili odpowiedzieć,

czy i dla czego umowa sprzed dwóch lat dotycząca uruchomienia radiowęzła została rozwiązana. Widocznie nie było z tego efektu” (str. 26. Protokołu z 17 września 2013r.)  Wyjaśniłem, że zgodnie z ww. umową na rzecz MKP miałem świadczyć usługi reklamowe mające pozyskiwać środki finansowe i nowych klientów. Za własne pieniądze wyremontowałem niedziałający radiowęzeł i zakupiłem sprzęt o wartości 2400zł. Dyrektor bez uzasadnienia zerwał umowę nie odpowiadając nawet na moje pismo z prośbą o zmianę decyzji, lub partycypowanie przez pływalnię w poniesionych przeze mnie kosztach.

 

W końcowej części posiedzenia poruszono temat przetargu.

Zwracam uwagę na manipulację, lub niekompetencje Pana Dyrektora twierdzącego, że  miały miejsce trzy przetargi.

Dyrektor twierdził, że dwa pierwsze nie przyniosły rozstrzygnięcia, więc „lokal można było wynająć z wolnej ręki, ale dla świętego spokoju ogłoszono trzeci przetarg” . To nie prawda!  Poprzednik Pana Kozłowskiego ogłosił przetarg, ale na zupełnie odmiennych warunkach

a w dodatku był to rok 2010! W 2013r. ogłoszono i odwołano pierwszy przetarg po czym ogłoszono drugi przetarg, będący tematem badanego zagadnienia. Nie można więc chyba mówić o dobrodziejstwie Pana Kozłowskiego twierdzącego, że dla świetego spokoju ogłosił przetarg!

Komisja Rewizyjna ustaliła, że Statut MKP nie został zmieniony a więc dopuszczał prowadzenie gastronomii. Oczywiście braku tych zmian nie był pewien zarządca basenu Pan Kozłowsk :)

Na pytanie dla czego więc dyrektor preferował działalność sportową, ten odpowiedział, że "basen jest obiektem sportowym!"

(str. 28) Ta kuriozalna wypowiedź dyrektora basenu jest elementem jego somo-dyskwalifikacji, bo jak można pozwolić sobie na tego typu samowolę w dodatku niezgodną z treścią warunków przetargu, czyli niezgodną z prawem ?!!!

Nawiązując do „korespondencji mailowej” na pytanie wiceprzewodniczącego , dla czego nie udzielono odpowiedzi, przerywając korespondecję, Dyrektor odpowiedział, że nie on podpisywał się pod mailami tylko Pani Mariankowska, która powinna mu ją przekazać a tego nie zrobiła! 

Dyrektor stwierdził, że nie pamięta by w rozmowie telefonicznej z potencjalnym kontrahentem udzielił informacji, że „działalność gastronomiczna nie wchodzi w grę”! ( Jestem w posiadaniu zarejestrowanej rozmowy potwierdzającej kłamstwo Pana Kozłowskiego jego słowami, o czym informowałem Radnych ).

W grudniu 2012r. na spotkaniu zainicjowanym przez Radną Barbarę Błaszczyk mającym miejsce u Burmistrza Ozorkowa Pana Jacka Socha, przedstawiając zastrzeżenia kierowane pod adresem Dyrektora MKP „Wodnik” Pana Krzysztofa Kozłowskiego poruszaliśmy m.in. problem braku posunięć co do pozyskiwania przez dyrekcję rozwiązań mających na celu obniżenie kosztów energii elektrycznej. Dopiero we wrześniu 2013r. najwyraźniej pod naszym naciskiem Dyrektor oznajmił, że trwają przygotowania do realizacji tego przedsięwzięcia poprzez zainstalowanie kolektorów słonecznych. W tym celu został przeprowadzony niezbędny audyt energetyczny, którego koszt wyniósł cztery tysiące złotych.

Przypomnę, że takie zamierzenie obniżające koszty było jednym z podstawowych celów Pana Kozłowskiego, przedstawionym w jego programie konkursowym.

Nie bez znaczenia jest fakt, że dyrektor złamał tu zasadę obowiązku akceptacji takich posunięć przez Radę Miejską w wypadku gdy wartość przedsięwzięcia przekracza 3,5 tyś. zł.

 

#czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

http://dysk.onet.pl/link/N8Iuq

 

******

 

30 października 2013r. odbyło się trzecie posiedzenie Komisji Rewizyjnej.

Spotkanie rozpoczęło się tematem „przetargu” i potwierdzeniem Pana Krzysztofa Kozłowskiego, że „nie on podpisywał się pod mailami”,

przez co dyrektor po raz kolejny odciął się od odpowiedzialności za tą korespondencję. Wiceprzewodniczący Aleksander Siwek nawiązując

do warunków przetargu, pytał „co oznacza stwierdzenie, że energia el. będzie rozliczana ryczałtem”?

 W odpowiedzi usłyszeliśmy, że „jest w tej chwili przygotowywane rozliczenie przez zliczenie mocy wszystkich pracujących urządzeń”.

Przypominam, że siłownia funkcjonuje od czerwca 2013r. a prace przygotowawcze trwały już od kwietnia. Na pytanie czy siłownia posiada licznik zużycia energii elektrycznej, dyrektor stwierdził, że nie ma takiego.

Gdy okazało się to nieprawdą, Pan Kozłowski oznajmił, że jednak jest licznik, ale niesprawny!

Brak odpowiedzialności za kłamstwa dyrektora i arogancja przedstawiona na tym przykładzie pozwalają domniemywać, że podobnie nierozstrzygnięta jest kwestia rozliczania energii cieplnej. W tej sprawie komisja nawet nie próbowała podjąć tematu.

Może niedopatrzeniem dyrektora jest fakt, że do dnia dzisiejszego najemca nie posiada własnego pojemnika na odpady i korzysta z „basenowego”, co nigdy dotąd nie miało miejsca?

 

Na stronie 6 protokołu dyrektor potwierdza, że jego pracownik Manager Pani Joanna Mariankowska prowadziła korespondencję w sprawie przetargu w sposób z nim nieuzgodniony! Pani Mariankowska odpierając zarzuty przełożonego oznajmiła, że zawsze konsultuje z nim

korespondencje mailową a w tym wypadku przerywając ją wykonała polecenie dyrektora!!!

Uważam, że niedopuszczalnym błędem Komisji Rewizyjnej było „odpuszczenie” tego wątku. Obowiązkiem tej komisji było skierowanie sprawy

do organów ścigania, włącznie z prokuraturą.

 

Strona 10 protokołu to powrót tematu podwyżki dla jednego (jedynego) z pracowników basenu.

Ta część posiedzenia to prawdziwa „ciuciubabka” obnażająca bezsilność komisji w wyniku, której funkcji brygadzisty pozbawiona została

Pani Janina Ś...  skarcona przez swojego pracodawcę za "nielojalne" wobec niego postępowanie na wcześniejszym posiedzeniu komisji!

 

Str. 20 protokołu. Optymalizacja kosztów to wytłumaczenie pozbawienia Pani Manager Joanny Mariankowskiej służbowego telefonu i drukarki. Dyrektor zarzucił jej nadużycia w tym temacie. Pani manager stanowczo zaprzeczyła, ale ten temat również „odpuszczono”, nikt nie poprosił

o przedłożenie rachunków telefonicznych co z całą pewnością w prosty sposób wyjaśniłoby problem i pokazało, że tak naprawdę już w czerwcu nie kto inny jak sam dyrektor znacząco przekraczał dopuszczalną wysokość abonamentu!

 

#czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

http://dysk.onet.pl/link/5tw24

 

 

******

 

Oto Protokół Komisji Rewizyjnej z kontroli

 

#czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

http://dysk.onet.pl/link/y2edG

 

 

 

Moje uwagi dotyczące pracy komisji sformułowałem pismem kierowanym do Rady Miejskiej 26listopada 2013r.

 

#czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

http://dysk.onet.pl/link/14CwD

 

 

******

 

28 listopada 2013 odbyło się posiedzenie Rady Miejskiej w Ozorkowie, na którym przwodniczączy Komisji Rewizyjnej (dot. Wodnika)

przedstawił protokół zamykający jej pracę.

 

 

 

#czytaj klikając lub kopiując poniższy link#

http://www.ozorkow.bip.net.pl/?p=document&action=show&id=6419&bar_id=1131

 

 

 

Gdyby  przebieg posiedzenia w tym dniu (w części dotyczącej „pływalni”) nie był tak tragiczny, nazwał bym śmiesznym!

Po przedstawieniu swojego stanowiska jako Komisji Rewizyjnej przez radnego Aleksandra Siwka w obronie dyrektora pływalni po raz kolejny stanęli radni PiS z burmistrzem na czele. Oratorsko mistrzowskie wystąpienie szefa miasta w zderzeniu z osamotnionym z brakiem „refleksu” radnym Siwkiem  „kupiło” leniwych a może i wystraszonych radnych.  Radna Barbara Błaszczyk zgłosiła wniosek o zakończenie „żenującego spektaklu”

a radny Stanisław Mirowski stwierdził „Na drugi raz należy pamiętać, że jeżeli Rada przyjmuje ustalenia do pracy Komisji Rewizyjnej, powinna wyznaczyć jej wąski zakres pracy, aby możliwe było dojście do konkretnych wniosków”!

Szczytem hipokryzji, było wyrażenie przez Radnego Ryszarda Kałużnego współczucia prowadzącemu komisję ponieważ jak stwierdził

„realizacja tak sformułowanego wniosku Rady była wręcz niemożliwa”!!!

 

******

Komisja Rewizyjna badała rzeczy mniej istotne, często dyskusyjne, zamiast dogłębnie zweryfikować te bezdyskusyjne,

najważniejsze, jak np. nierozstrzygnięty choć jednoznaczny problem „oszukanego” przetargu. 

Przewodniczący komisji obnażał wielokrotnie zaniedbania zarządcy basenu, jednak brakowało mu konsekwencji pozwalającej formułować konkretnie przedstawione zarzuty a obrońcy rządzącego układu politycznego w naszym mieście wykorzystywali tą słabość pozwalając

w prymitywny lecz skuteczny jak się okazało sposób poddawać pod wątpliwość kwestie bezdyskusyjne bądź bagatelizować je.

W rezultacie głównym argumentem, który „przykrył” bezprawie, okazał się "nie do zrealizowania zakres kontroli".

Kontrola miała być „kompleksowa”, miała obejmować „wszystkie” sprawy pływalni!  Pytam czemu miało to służyć?

Czy dyrektor pomimo nierzetelnie przeprowadzonego przetargu powinien nadal piastować swą funkcję?

Czy niezbędne było szukanie innych „przewinień”?  

Znaleziono ich wiele a mimo to Burmistrz stanowczo „splunął” prawdzie w twarz nie pozwalając zrobić krzywdy swemu partyjnemu koledze!

Radni Podczas obrad Sesji Rady Miejskiej w Ozorkowie z dn. 28 listopada 2013r.umyli od problemu ręce i  praktycznie jednogłośnie przyjęli jedynie do wiadomości raport Komisji Rewizyjnej, krytycznie wypowiadający się na temat zarządcy „Wodnika”. Zmarnowano w ten sposób pracę tej komisji, zamykając sprawę bez wyjaśnienia dla czego dyrektor m.in dopuścił się złamania prawa przy przetargu? Słowami Przewodniczącego Rady Miejskiej Pana Romana Kłopockiego „radni nie są decyzyjni w kwestii zatrudnienia dyrektora pływalni”.

Z jednej strony zarzucono komisji brak zaleceń pokontrolnych a z drugiej kpiono z jej sugestii! Radny Tomasz Andrzejczak zaproponował radnym, którzy  podpisali się pod zawartą w protokole z przeprowadzonej kontroli sugestią o „rozważenie zmian na stanowisku dyrektora MKP „Wodnik”, wystartowanie w przyszłorocznych wyborach na burmistrza i decydowanie o sprawach personalnych”!!!

 

Moim zdaniem Pan Dyrektor Krzysztof Kozłowski swym postepowaniem wyraził pogardę dla Komisji Rewizyjnej i społeczeństwa oczekującego przejrzystych i uczciwych działań w gospodarowaniu majątkiem publicznym!

Najsmutniejsze jednak jest to , że wtórował mu w tym Burmistrz Pan Jacek Socha a w konsekwencji i Radni Ozorkowa!

 

 Piotrek Szoszkiewicz  19.01.2014r.

 

*****

Jednym z tematów posiedzenia Rady Miejskiej w Ozorkowie w dniu 30.01.2014r. było połączenie Miejskiej Krytej Pływalni "Wodnik" z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Ozorkowie.

Oto przebieg dyskusji i głosowanie w tym temacie.

 

https://www.youtube.com/watch?v=vbInIVwA6Is#t=995

 

Deklaracja Pana Burmistrza dotycząca konieczności zmiany dyrektora basenu jest może zagrywką polityczną w przeddzień kampanii wyborczej, jednak wygłoszona publicznie jest również przyznaniem się do grzechu zaniedbania i w rezultacie przyznaniem się do jego winy! Lepiej późno …!
Nie mamy wyjścia, możemy zaufać, bądź nie szefowi naszego miasta twierdzącemu, że uczciwie zostanie wyłoniony nowy profesjonalny zarządca basenu a posunięcia te przyniosą nie tylko ekonomiczne korzyści! Pomimo braku strategii a przede wszystkim braku zabezpieczenia finansowego dla tego odważnego przedsięwzięcia, będąc ostrożnym optymistom mam nadzieję, że „Wodnik” z czasem stanie na nogi!

Szkoda tylko, że o kolejne dziesiątki tysięcy złotych uszczupli się i tak mizerny już budżet naszego biednego miasta, poprzez wypłatę odprawy dla dyrektora basenu. Nie ma co oczekiwać sprawiedliwości w tym względzie bo gdyby ta istniała to Pan Kozłowski a pewnie i jego przełożony dawno wylądowaliby na bruku, spłacając zmarnotrawione nasze wspólne pieniądze a część ozorkowskiej rady musiałaby dorzucić się do tej szlachetnej inicjatywy!

 

 

Piotrek Szoszkiewicz  31.01.2014r.
 

„K” jak kłamstwo! W trzeciej minucie i dziesiątej sekundzie powyższego nagrania Radny Aleksander Siwek pyta burmistrza „czy w postepowaniu rekrutacyjnym na nowego szefa jednostki jest możliwe uczestnictwo przedstawicielstwa rady np.?” 31’30” skarbnik przeczącym gestem a burmistrz wywodem oznajmia nam, że nie ma takiej możliwości!  Czy oby na pewno?

 

Piotrek Szoszkiewicz  01.02.2014r.

 

Część załogi MKP „Wodnik” złożyło  „petycję w obronie swojego pana, dyrektora basenu” do Burmistrza Ozorkowa, choć ten rzekomo wcześniej sam złożył rezygnację z pełnionej funkcji!  :)

ps. Każdy ma prawo mieć swoje własne zdanie, każdy ma prawo wykorzystywać swoje umiejętności do włażenia swym przełożonym w d…, sprzedawać siebie i "kolegów" , nie mam prawa tego oceniać, ale nasuwa mi się jedno stwierdzenie „ jaki pan taki kram” - jesteście siebie warci!

 

Piotrek Szoszkiewicz  12.02.2014r.

 

Osławiona już petycja to bestseler tego roku, nic chyba nie będzie w stanie go przebić! Nie potrafię powtórzyć treści petycji tak by nie uronić jej piękna, dlatego proszę osoby uprzywilejowane, mające wgląd do tego pisma o podzielenie się jej tekstem z opinią publiczną! Ubaw gwarantowany!

 

Piotrek Szoszkiewicz  17.02.2014r.

 

******

 

Pismo z dnia 21.08.2013 r.

Personel MKP ,,Wodnik’’Do rady Miejskiej w Ozorkowie My pracownicy MKP ,,Wodnik’’ w Ozorkowie oczekujemy od Rady Miasta podjęcie działań dotyczących przyznania podwyżek płac dla pracowników zatrudnionych w/w placówce. Ośmielamy się zauważyć, iż jedna z osób zatrudnionych

w naszej placówce na stanowisku konserwator – maszyn i urządzeń otrzymał znaczną podwyżkę .Pragniemy nadmienić, że czujemy się dyskryminowani i oszukani. Jednocześnie informujemy, że zostały złamane przepisy Kodeksu Pracy . Art. 183 c, który stanowi : pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości . Zasada jednakowego wynagradzania obejmuje skład wynagrodzenia bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą przyznawane pracownikowi w formie pieniężnej lub innej niż pieniężnej. Większości z nas pracuje od początku powstania placówki i nigdy nie spotkaliśmy się z taką dyskryminacją ,

jaka miała teraz miejsce. Możemy jeszcze teraz domniemywać , że podwyżkę otrzymał konserwator naszej placówki nie za fachowość , zaangażowanie, pracowitość, lecz za za przynależność polityczną syna. Fakt ten pokazuje że w naszej placówce liczy się polityka, a nie zaangażowanie. Często zgłaszaliśmy problem naszych płac, poprzednim i obecnym władzom naszego miasta. Zawsze obiecywano zajęcie się naszym problemem, ale były to puste słowa bez pokrycia.W związku z powyższym prosimy o podwyżkę wynagrodzenia dla pozostałych pracowników Wodnika, adekwatną do przyznanej wcześniej jednoosobowej podwyżki. Uważamy, że nasze pismo jest w pełni zasadne.

 

Pismo z dnia 12.02.2014 r.

Radni Rady Miasta Ozorkowa Pracownicy Miejskiej Krytej Pływalni WODNIK w Ozorkowie zwracają się z prośbą o nie rozwiązywanie umowy o pracę z dyrektorem Krzysztofem Kozłowskim.Pan Krzysztof Kozłowski jako osoba z wieloletnim doświadczeniem i odnosząca sukcesy jest właściwym człowiekiem na powierzonym stanowisku.Jest osobą potrafiącą indywidualnie podejść do każdego z pracowników, zauważyć jego problem i pomóc ich rozwiązaniu. Rozumie pracowników, jest serdeczny ciepły życzliwy. Wprowadza na miarę możliwości politykę prorodzinną. Jego determinacja, mrówcza praca dyspozycyjność oraz zdolność kierowania ludźmi sprawiła, że basen znów zaczął stawać się placówką coraz bardziej prężną o czym świadczą uzyskiwane dochody w ostatnich latach.Choć wszystkich obowiązuje rzymska zasada ,, Dura lex sed lex ‘’( Twarde prawo, ale prawo !),

to w każdej złożonej sytuacji należałoby indywidualnie podejść do odpowiedzialności człowieka .Bo jak można obarczać odpowiedzialnością dyrektora za brak środków finansowych na działanie inwestycyjne w celu zwiększenia konkurencyjności, poprawę stanu technicznego, wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań. Zauważamy w takim postępowaniu dystansowanie się władz miasta od odpowiedzialności prawnej za decyzje finansowe i obarczanie nimi innych. Chcemy przypomnieć jaką batalię musiał stoczyć dyrektor aby Radni Miasta Ozorkowa zgodzili na zakup maszyny myjąco – czyszczącej .Uważamy; że wizerunek pływalni poprzez wprowadzone przez dyrektora nowatorskie działania zdecydowanie poprawia się .Basen jest coraz bardziej konkurencyjny o czym świadczy sukcesy wzrost klientów i stale rosnący popyt a tym samy dochody placówki.Apelujemy i prosimy Radnych Miasta Ozorkowa o nie wyrażenie zgody na rozwiązanie umowy o pracę z panem Krzysztofem Kozłowski.

 

Powyższa petycja to najwyraźniej świadome działanie, cyrk zaplanowany po to by zachować Krzysztofa Kozłowskiego przy korycie! Jeżeli tak nie jest to jeszcze gorzej bo świadczyłoby to o kompletnej niekompetencji, wręcz głupocie osób zarządzających naszym miastem i jego mieniem, pilotujących to przedsięwzięcie bo chyba nikt nie wątpi, że biorą oni w tym udział? Pracownicy basenu podpisani pod petycją mogli nie wiedzieć,

że Rada Miejska nie posiada uprawnień do rozwiązania stosunku pracy z dyrektorem, ale w świat poszła wiadomość, która w oczach opinii publicznej jest błagalnym wołaniem: „ Rado Miasta, nie pozwól odejść dyrektorowi, nie wyrażaj zgody na rozwiązanie z nim umowy, przecież to wspaniały zarządca …”, pomimo, że on sam na ręce burmistrza „HONOROWO” złożył dymisję!

Zapytam retorycznie : Jakie doświadczenie posiada dyrektor ? O jakich sukcesach dyrektora mówią podpisani pod petycją? Czy zamknięcie basenu

w poniedziałki oraz skrócenie godzin jego otwarcia jest sukcesem? Czym wykazał się dyrektor, skoro placówka staje się coraz bardziej prężna? Czytając protokół z sesji Rady Miejskiej , radni stwierdzają że w roku 2013 pływalnia nie wypracowała planowanego dochodu, więc o jakich dochodach mówią pracownicy? O jakich działaniach nowatorskich oni mówią? Czy oddanie szkółki pływania "Wodnik" z pozyskanymi przez basen klientami prywatnemu podmiotowi czyli Panu ,,O ‘’, który podpisał się pod petycją - jest nowatorskim działaniem ?

Może pracownicy, którzy podpisali się pod petycją chcą w ten sposób spłacić dług wdzięczności wobec dyrektora, który w ostatnich latach zatrudnił ich w placówce? Czemu nagle zmienili zdanie? Czy nie są już dyskryminowani, już nie czują się oszukani ? W piśmie z dnia 21.08.2013 r. skierowanym do rady użyli właśnie takich słów.

Czemu pracownicy z taką gorliwością nie bronili swoich kolegów i koleżanek, którzy zostali zwolnieni z pracy przez obecnego dyrektora a na ich miejsce zostali zatrudnieni nowi? Może dlatego, że to przywilej władzy, według rzymskiej zasady ,, Dura lex sed lex ‘’- Twarde prawo, ale prawo! ?Może osoby, które nie podpisały się pod petycją nie zgadzają się z treścią tego pisma?

Pod petycją podpisali się :

- główna księgowa , która może stracić pracę gdy nie będzie pana K.K.

- dwóch pracowników interwencyjnych w tym zdeklarowany członek partii PiS

- dwóch ratowników zatrudnionych przez pana Kozłowskiego, którzy dodatkowo czynnie prowadzą działalność nauki pływania na terenie „Wodnika”

- dwie pracownice obsługi , które zostały zatrudnione przez obecnego dyrektora, który jedną z nich awansował na brygadzistę

- czterech stałych pracowników, którzy zostali awansowani i z tego tytułu pobierają dodatki funkcyjne

,,Dyrektor jest osobą potrafiącą indywidualnie podejść do każdego z pracowników, zauważyć jego problemy i pomóc w ich rozwiązaniu. Rozumie pracowników, jest serdeczny, ciepły, życzliwy. Wprowadza na miarę możliwości politykę prorodzinną. ‘’ Jak ostatni w/w cytat przekłada się na zwolnienie wieloletniego pracownika Ś.†P. Sławomira Pisery , który został pozbawiony pracy przez Pana Krzysztofa Kozłowskiego, obecnie opluwającego jego pamięć stwierdzeniem, że „był złym pracownikiem”. Warto wspomnieć , ze ten pracownik nigdy nie został ukarany żadną karą porządkową. Była to osoba, która borykała się z problemami zdrowotnymi, oraz problemami życia codziennego.

Czy epitety typu „dziadostwo”, „pierd…ęte”, „głupie” itd. kierowane pod adresem swych podwładnych, oczywiście za ich plecami to wspomniane: indywidualizacja, serdeczność , życzliwość ... ? Czy argumenty użyte w petycji usatysfakcjonują radnego Mirowskiego twierdzącego, że "nowy dyrektor musi być dobrym managerem i zarządcą, który ma wizję tej placówki"? Co na to radna Barbara Błaszczyk , która jako argument do przychylenia się do decyzji o połączeniu MKP i MOSiR przyjęła dymisję pana Krzysztofa Kozłowskiego?  Jak wygląda ,,mrówcza praca ‘’ pana dyrektora w porównaniu z oceną radnych oraz wyników prac Komisji Rewizyjnej z kontroli basenu?  Jak przedstawia się wizerunek pływalni reprezentowanej przez dyrektora Kozłowskiego w odniesieniu do wniosku komisji Rewizyjnej, oraz wypowiedzi Burmistrza Miasta Ozorkowa , który w uchwale w sprawie połączenia Wodnika z MOSiR – em użył argumentu ,, dymisji dyrektora’’ ? Jak mają się teraz słowa pracowników dotyczące wizerunku pływalni do wypowiedzi Pana Burmistrza ,,że te negatywne opinie nie służą Wodnikowi i nie poprawiają jego wizerunku ‘’?

 

Określenie FARSA kwitujące mój wywód z pewnością nie oddaje klimatu tej tragikomedii !

 

Piotrek Szoszkiewicz 20.02.2014r.

 

Sesja Rady Miejskiej w Ozorkowie 27.02.2014 - Wolne wnioski i zapytania:

 

http://www.youtube.com/watch?v=zT2shnjgHW8&feature=youtu.be

 

******

 

„Zrezygnowałem, bo miałem dość …” oznajmia dyrektor „Wodnika” na łamach „Reportera”nr.77/14 z 03.03.2014r.

zaczęło się od protestów pracowników i nieuzasadnionej, jego zdaniem, krytyki jego osoby.  Uff, ulżyło mi bo bałem się , że to moje zarzuty przedstawione podczas obrad Rady Miejskiej w czerwcu ubiegłego roku, wycisnęły na dyrektorze takie piętno!  Pan Kozłowski to dobry człowiek, pomimo swej deklaracji nie podał mnie do sądu za te paskudne pomówienia jego osoby – dzięki o Panie! 

Jak się okazuje zawiodła jego załoga, najpierw żądając podwyżki a potem wychwalając go pod niebiosa. Nie wiem tylko, które - pierwsze czy drugie pismo go zawiodło?

Pan Kozłowski najwyraźniej biorąc sobie do serca przysłowie „Winny się tłumaczy” honorowo zrezygnował z wielotysięcznej pensji i teraz jako

ten jedyny sprawiedliwy odchodzi, poświęcając się dla dobra pływalni!

Nie wiem, śmiać się czy płakać?

Ps. Zastanawiam się czy „Reporter” to zwykły brukowiec, czy brukowiec na usługach reklamodawców, czy może po prostu nie stać tej gazety na profesjonalnych redaktorów i dziennikarzy? Ciekawe, dlaczego nikt nie dyskutuje z przedstawionymi na łamach www.wodniktonie.pl argumentami, przemilczając fakt, iż odpowiedzialni ze te wszystkie zaniedbania nie poniosą konsekwencji prawnych ani finansowych. 

„Szkodnik” zamiast tłumaczyć się przed sądem stał się ofiarą i męczennikiem!

 

Piotrek Szoszkiewicz 05.03.2014r.

 

******

 

Nabór na stanowisko pracy Dyrektora Miejskiej Krytej Pływalni "Wodnik" w Ozorkowie:

 

http://www.ozorkow.bip.net.pl/?p=document&action=show&id=6568&bar_id=1171

 

Czy ogłoszony konkurs to kolejna "ustawka" ?

Nadzieja ...?

 

Piotrek Szoszkiewicz 10.03.2014r.

 

******

 

Sesja Rady Miejskiej w Ozorkowie 27.03.2014r.

 

http://piotrekszoszkiewicz.wrzuta.pl/audio/637rUcY1Ajy/sesja_rady_miejskiej_w_ozorkowie_27.03.2014r

 

Podczas obrad R.M. 30 stycznia 2014r. w punkcie dotyczącym fuzji MKP i MOSiR, Burmistrz Ozorkowa Pan Jacek Socha zapewniał, że posiada kalkulacje świadczące o zasadności połączenia tych placówek. Brak „odpowiedzi w odpowiedzi”(13 minuta nagrania), poddaje pod wątpliwość wiarygodność jego deklaracji.Czy imponujący mi dotąd lekkością wypowiedzi i kwiecistą mową, szarmancki i kulturalny Burmistrz w obliczu braku sensownej odpowiedzi na interpelację Radnej Mariankowskiej, okazuje się aroganckim, niepanującym nad emocjami człowiekiem? Czy decyzja Burmistrza z przed kilku dni o otwarciu pływalni w poniedziałki, to nie przysłowiowa „mina” dla nowego, nieznanego jeszcze Dyrektora połączonych placówek? Przedsięwzięcie to nie zostało przecież przewidziane w budżecie pływalni na rok 2014.Z coraz większym zaniepokojeniem przyglądam się przebiegowi wydarzeń, wpływających na przyszłość „Wodnika”. Mam nadzieję, że napastliwe zachowanie Burmistrza to tylko „wypadek przy pracy”!

 

Piotrek Szoszkiewicz 10.03.2014r

 

******

 

Z dniem 1 kwietnia 2014r. nowym derektorem "Wodnika" jest Pan Mariusz Lewandowski.

 

"Mariusz Lewandowski objął fotel dyrektora Miejskiej Krytej Pływalni ,,Wodnik” w Ozorkowie. Nowy szef będzie kierował nie tylko ozorkowskim basenem, ale również wszystkimi miejskimi obiektami sportowymi i rekreacyjnymi na terenie miasta. Pan Mariusz jest absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego. Ukończył pedagogikę ze specjalnością Wychowanie Fizyczne i Zdrowotne. Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Zawodowych w Ozorkowie. Jest również trenerem karate i założycielem Ozorkowskiego Klubu Karate. Nowy szef „Wodnika” objął swoją funkcję 1 kwietnia i już wprowadził pierwsze zmiany – w grafiku pracy placówki znów pojawił się poniedziałek. W tym dniu z oferty pływalni można będzie korzystać od 8.30 do 21.30. To jednak nie koniec rewolucji na basenie. Nowy dyrektor tryska pomysłami, które ma zamiar wprowadzić już wkrótce. - Priorytetem jest dla mnie zwiększenie ruchu na basenie. Zamierzam zaprosić do współpracy szkoły ościenne z powiatu zgierskiego, żeby jak najlepiej wykorzystać potencjał basenu, zwłaszcza w godzinach przedpołudniowych, w których ruch na basenie jest mniejszy – wylicza Mariusz Lewandowski. – Mam również zamiar przeprowadzać różnego rodzaju akcje promocyjne mające na celu zwiększenie ruchu na pływalni w blokach godzinowych i dniach cieszących się mniejszym zainteresowaniem klientów. Nowego szefa basenu czeka z pewnością nie lada wyzwanie. Będzie musiał walczyć o to, żeby pływalnia zaczęła w końcu przynosić zyski. Przypomnijmy, w 2013 roku dochód MKP "Wodnik" wyniósł 665 tys. zł, a wydatki pochłonęły aż 1 mln 525 tys. zł. Oznacza to, że miasto musiało dołożyć do basenu prawie 900 tys. zł. Mariuszowi Lewandowskiemu ducha walki akurat nie brakuje. Ma on na koncie wiele prestiżowych tytułów w uprawianej przez siebie dyscyplinie sportu. Ozorkowianin jest m.in. mistrzem świata z 2000 roku w kategorii en-bu (konkurencji polegającej na reżyserowanej walce mężczyzny lub kobiety techniką karate)."

(Źródło http://tvozorkow.ugu.pl/viewtopic.php?t=119)

 

 

               

bottom of page